Zimny pot oblewa mi plecy. Jakieś dreszcze, a jutro muszę iść do pracy. Czy to jest mądre?
Jak tylko wyzdrowieję, to marsz na zakupy. Mam tu we Wrocławiu taki mój ulubiony Second Hand, w którym nie byłam już 2 miesiące. No i zafarbuję włosy. Podobno odcień 666 to najbardziej czerwony. Teraz mam 678, rubin, ale znudził mi się. Potrzebuję ożywienia, czy cośtam. To tak: zdrowie, praca, ciuszki, włosy. A to życie to jest taka kosa...
Piegi by mi się przydały. Mam drewniane oczy, jak to mawiał mój były. Piegi by to tego pasowały. Niby cośtam mi wyszło, ale nie widać na pierwszy rzut oka.
W ogóle mam taką przyjaciółkę. Strasznie ją lubię, i jest taka naturalna. Tęsknię za nią. Ale nie, bez przesady, nic do niej nie czuję... Ach, to nie mówiłam jeszcze, że... zresztą nieważne.
Boże jak to dobrze móc się wypisać sobie, poszperać sobie w umyśle, a nikt tego nie będzie krytykować!
Pieprzyć plotkarzy.
... czy coś tam (wzruszenie ramieniem i kiwnięcie głową)
OdpowiedzUsuńa tak swoją drogą to ja zapraszam do takiego szperania w umyśle, bo to się robi bardzo ciekawe, a pewnie!
Jedno Oko, Jedno Oko
Jedno, Jedno, Oko, Oko