'

Thirteen

Ok, ok... Po prostu moje życie nabrało tempa, mniej siedziałam ostatnio przed sprawami naziemnymi, popłynęłam do absurdu. Przy okazji, "Whose line is it anyway" to świetny program.
No więc, w tym dziwnym amoku, pozapominałam o niektórych rzeczach, np. takich, że muszę dbać o czytelników :p
Poza tym przeżywam niesłychane stresy związane z pójściem do chirurga. Przecież możecie sobie to wyobrazić... Poza tym męczą mnie wyrzuty sumienia, że nie załatwiłam jeszcze Urban Card, nie poszłam do Dziekana, aby podzielił mi czesne na raty (inaczej wywalą mnie ze studiów, bo nie mam na nie kasy!). No i jeszcze wiele, wiele innych spraw. Np. chodzenie do pracy, coraz częstsze zamknięcia, spotkania ze znajomymi i związane z nimi niespanie po północy i hektolitry wypijanych przeróżnych płynów.
Czaicie to, nie?

Tak więc otwiera się przed nami rozdział w moim życiu zwany "Zwolnij trochę, zajęcia lada moment". Naprawdę przykre.

Ale póki się nie zaczął, to ja zapraszam! A jak się zacznie, to też zapraszam, a co tam!

I jeszcze wsteczne, czternasto-wrześniowe życzenia urodzinowe dla panny Anny z Koszalina, której chciałabym podziękować za spotkanie na PKP Koszalin i zażyczyć jej spełnienia najskrytszych marzeń. Jeszcze raz przepraszam, że nie dane nam było spotkać się we Wrocławiu, z którego wróciłaś chwila temu, ale na całe szczęście szczęśliwie, z czego się niezmiernie cieszę. Jeszcze raz - szczęścia, zdrowia, miłości i tak po naszemu: "Hyvää syntymäpäivä!". :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani, serdecznie dziękuję Wam za odwiedziny! Każdy Wasz komentarz jest dla mnie bardzo ważny!

UWAGA: Na komentarze będę odpowiadała wyłącznie tutaj, chyba że ich autor poprosi mnie o odpowiedź w innym miejscu. Dziękuję :)