'

Fourteen

Zapatrzona w dal, w cieniu chmur kryję się,
nad głową mgła, u stóp świerszczy polnych śpiew...

Kto by pomyślał, że dziś będę miała taki melancholijny nastrój? Myślę o jakichś pierdołach, śmiecę sobie głowę wspomnieniami. A ja wiem, że jestem tu i teraz. Czasami rozmawiam sama ze sobą. Siedzę w pustym pokoju i gapię się w to cholerne lustro, w którym odbija się moja zasrana postać. Kim jestem? Znowu to przeklęte pytanie. Kim byłam? Aż trudno powiedzieć: "sobą", bo to nie byłam ja. Zmieniłam się do tego stopnia, że nie mogę znaleźć żadnej wspólnej cechy dla mnie i dla tego dziecka. Wreszcie - po co zadaję sobie to pytanie?
Zrobiłam głęboki wdech. W tejże chwili wyczułam amoniak z położonej przed chwilą farby. Znowu będę czerwonowłosa. Znów będę kimś innym. Znów kryję się pod warstwą chemii. Znów uciekam przed własnym ja.
Czy raczej: wreszcie będę sobą? wreszcie będę umiała pokazać prawdziwą siebie? Wreszcie poznacie moje oblicze?


Cośtam. Symbol of power.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani, serdecznie dziękuję Wam za odwiedziny! Każdy Wasz komentarz jest dla mnie bardzo ważny!

UWAGA: Na komentarze będę odpowiadała wyłącznie tutaj, chyba że ich autor poprosi mnie o odpowiedź w innym miejscu. Dziękuję :)